Teksty, które widzicie niżej pochodzą z witryny Gutenberg Projekt. Pierwotnie napisane były w języku niemieckim. Nie wiem, czy były to tłumaczenia, czy może oryginalne tekst stworzone przez niemieckiego autora, którego / których tożsamość również nie była podana.
W każdym razie, moje tłumaczenie jest najbardziej rozkradanym tekstem, jaki pochodzi z mojej ręki, oczywiście po wykasowaniu mojego nazwiska.
- Szczegóły
- Super User
- Kategoria: Mitologia Nordycka
- Odsłony: 129
.
. .
. |
.
- Szczegóły
- Super User
- Kategoria: Mitologia Nordycka
- Odsłony: 169
.
. .
. Tłumaczył Jacek Fijołek |
Tak przy okazji: oświadczam że jestem autorem tego tekstu. Przez tekst rozumiem tłumaczenia dzieła, do którego prawa majątkowe w tytułu praw autorskich już wygasły. Tekst powstał w 1996 roku i od początku nosi oznaczenie CopyRight. Strona, którą widzisz oraz serwer Interii to jedyne miejsca, gdzie znajduje się legalnie. Tymczasem popatrz:
Nikt z wyżej podanych nie zapytał mnie o zgodę. Wszyscy ze swojej kopii usunęli moje nazwisko.
Powyżej przykład złodziejskiej strony. Zwróćcie uwagę, że nie tylko tekst został bez żenady ukradziony, również moje autorstwo zostało wymazane z pamięci. Jest to przykre jeszcze bardziej, ponieważ swoją pracę udostępniam za darmo. Nie ma tu argumentu: "nie stać nie było."
Pewnego ranka Thor stwierdził z przestrachem, że nie ma jego młota. Daremnie przeszukiwał wszystkie pokoje swego domu, szarpiąc się za brodę.
Przyszedł tedy Loki, bóg podstępny. Nie mógł ukryć swej radości ze szkody, gdy Thor opowiedział mu o swym nieszczęściu. "Pewnie olbrzymy go ukradły", odrzekł spokojnie Loki. "Jeśli chcesz, sprawdzę u nich." A Thor zgodził się.
Podstępny Loki pożyczył od Friggi szatę z piór, poleciał do Riesenheim i szybko się dowiedział, że olbrzym Thrym, król potworów, ukradł młot i schował osiem mil pod ziemią.
"Jest tylko jedna cena, za jaką oddam młot", zawołał olbrzym śmiejąc się dziko,"Tylko jeśli Frigga, najpiękniejsza bogini, zostanie moją żoną!"
Gdy Loki przedstawił Azom żądanie, Frigga krzyczała ze wstydu i gniewu, a bogowie zebrali się w wielkiej trosce i radzili, bo gdyby Thor nie odzyskał młota, Asgardowi groził upadek.
Mądry syn Odina, Heimdal, bóg jutrzenki i strażnik nieba przekonał opornego Thora do podstępu. Miał przebrać się za oblubienicę, by w szacie Friggi i jej ozdobach samemu pójść po młot. Loki, bóg podstępny, ofiarował się pójść z nim jako służka.
Thrym przyjął narzeczoną w głębokim woalu przepełniony radością. Kazał urządzić ucztę. Z gośćmi zajął miejsce w hali i raczył się tłustą pieczenią z wołu i pieniącym się miodem. Ze zdziwieniem patrzył jako i goście, jak rzekoma narzeczona zjadła całego woła, a do tego i osiem łososi, jak wypiła trzy beczki miodu.
"Osiem dni nie jadła moja pani, tak bowiem dręczyła ją tęsknota za tobą!" rzekł mądry Loki, by wyjaśnić dziwne jej zachowanie.
Olbrzym słuchał tego z radością. Niezgrabnymi paluchami uchylił woalu, by zobaczyć cudne lico narzeczonej. Lecz cofnął się przerażony oczyma, które błyskały jak strzelający ogień. "Moja pani", odparł Loki przebrany za dziewkę, "osiem nocy nie zamykała oczu z żądzy z a tobą."
Słowa te ucieszyły Thryma bardzo, zawołał wiąc rozkazując: "Przynieście młot potężnego Thora!"
Jakże uradował się Thor, gdy jemu, rzekomej narzeczonej, uroczyście położono jako weselny prezent młot na łonie!
W zajadłym gniewie chwycił za młot, rozkołysał go w dłoni i cisnął w olbrzyma Thryma, że ten padł po jednym ciosie z roztrzaskaną czaszką. Podniosła się wrzawa gdy Thor ciskał swym młotem Mjölnirem i w innych olbrzymów, a ciskał tak długo, aż żaden z rodu Thryma przy życiu nie został.
Niebo śmiało się i grzmiało zarazem, gdy Thor wracał do lśniących niebios z surowego Riesenheim.
- Szczegóły
- Super User
- Kategoria: Mitologia Nordycka
- Odsłony: 517
.
. .
. Tłumaczył Jacek Fijołek |
Tak przy okazji: oświadczam że jestem autorem tego tekstu. Przez tekst rozumiem tłumaczenia dzieła, do którego prawa majątkowe w tytułu praw autorskich już wygasły. Tekst powstał w 1996 roku i od początku nosi oznaczenie CopyRight. Strona, którą widzisz oraz serwer Interii to jedyne miejsca, gdzie znajduje się legalnie. Tymczasem popatrz:
Nikt z wyżej podanych nie zapytał mnie o zgodę. Wszyscy ze swojej kopii usunęli moje nazwisko.
Powyżej przykład złodziejskiej strony. Zwróćcie uwagę, że nie tylko tekst został bez żenady ukradziony, również moje autorstwo zostało wymazane z pamięci. Jest to przykre jeszcze bardziej, ponieważ swoją pracę udostępniam za darmo. Nie ma tu argumentu: "nie stać nie było."
- Szczegóły
- Super User
- Kategoria: Mitologia Nordycka
- Odsłony: 612
.
. .
. |
Tak przy okazji: oświadczam że jestem autorem tego tekstu. Przez tekst rozumiem tłumaczenia dzieła, do którego prawa majątkowe w tytułu praw autorskich już wygasły. Tekst powstał w 1996 roku i od początku nosi oznaczenie CopyRight. Strona, którą widzisz oraz serwer Interii to jedyne miejsca, gdzie znajduje się legalnie. Tymczasem popatrz:
Nikt z wyżej podanych nie zapytał mnie o zgodę. Wszyscy ze swojej kopii usunęli moje nazwisko.
Powyżej przykład złodziejskiej strony. Zwróćcie uwagę, że nie tylko tekst został bez żenady ukradziony, również moje autorstwo zostało wymazane z pamięci. Jest to przykre jeszcze bardziej, ponieważ swoją pracę udostępniam za darmo. Nie ma tu argumentu: "nie stać nie było."
- Szczegóły
- Super User
- Kategoria: Mitologia Nordycka
- Odsłony: 367
.
.
|
Miałem kiedyś zamiar stworzyć solidną stronę poświęconą mitologii nordyckiej. Te cztery opowieści wyżej miały być tylko początkiem. Dosyć szybko zauważyłem, że są bez umiaru kopiowane... ale nie tak po prostu kopiowane. Kopiowane są z usunięciem nazwiska autora. Tak więc... nie planuję publikacji tego typu rzeczy w przyszłości. Za dużo chamskiego złodziejstwa.
Wyżej widzicie oryginalny layout strony z czasów, gdy mieściła się na Interii. Zresztą do dzisiaj tam jest.